smartfon

Czy życie bez telefonu jest możliwe? Jak walczyć z uzależnieniem od tego urządzenia?

Nikogo już nie dziwi, że w kalendarzu pojawił się Dzień Bez Telefonu Komórkowego (15 lipca) – wszyscy zdajemy sobie sprawę, że urządzenie to jest przedłużeniem naszej ręki. Coraz częściej jednak korzystamy z telefonu zbyt często i to niestety w każdym wieku, od małych dzieci po ich dziadków, którzy z powodzeniem korzystają ze smartfonów.

Na początku problem nie wydaje się duży. W końcu to przedmiot, który ułatwia nam pracę, kontakt z innymi osobami, dostarcza rozrywki. I jest to wszystko prawdą. Jednak zawsze jest jakieś ale… Okazuje się, że uzależnienie od telefonu wpływa negatywnie na prawie każdy aspekt naszego życia, od psychiki, po relacje z rodziną. W jaki sposób zapobiegać niebezpieczeństwom związanym z nadmiernym korzystaniem z komórki oraz jak najlepiej do niego nie dopuścić?

Ostatnio przeczytałem, że Ed Sheeran nie ma telefonu komórkowego… Jak to? Taka gwiazda bez smartfona? Okazało się, że maile czyta w wyznaczony dzień w tygodniu na Ipadzie, a smartfon sprawiał, że tracił kontakt z rzeczywistością. Zastanawiając się nad tym, dokładnie tak jest, to małe urządzenie stało się naszym oknem na świat. Ilość aplikacji także tych social mediowych sprawia, że nie musimy w zasadzie wychodzić z domu. Wszystko da się załatwić przez lub na smartfonie.

Telefony komórkowe zaczęły być popularne w Polsce około 23-25 lat temu. Wcześniej korzystali z nich głównie biznesmeni, prowadzący swoje firmy i do tego raczej za granicą. Był to oczywiście wyznacznik sukcesu i nowoczesności. Telefony były proste w użytkowaniu, służyły do dzwonienia, następnie wysyłania SMS-ów i MMS-ów. Współczesne urządzenia zawierają w sobie funkcję wielu innych wynalazków. Są telefonem, aparatem fotograficznym, GPS-em, skanerem, dyktafonem, mierzą nasze zdrowie, sen, aktywność fizyczną. Piszemy z nich maile, kupujemy wakacje, płacimy rachunki. Zamawiamy przez nie jedzenie do domu, ćwiczymy z aplikacjami, gotujemy z przepisów na telefonie. Telefon ma każdy, w tym także coraz młodsze dzieci.

Z nosem w telefonie

Tak jak Internetu, również i telefonów z czasem zaczęliśmy używać niezgodnie z ich pierwotnym założeniem. Zamiast rozmawiać z bliskimi, piszemy na grupach na Messengerze. I oczywiście największy problem obecnej ludzkości, czyli bezmyślne, wielogodzinne scrollowanie. Smartfony celowo są projektowane w taki sposób, aby możliwie jak najbardziej zająć nasz czas i skupić na sobie naszą uwagę. Aplikacje mają nas przyciągnąć na jak najdłużej i pokazać nam jak najwięcej reklam. Nikt już nie chce oglądać długich filmików. Na czasie są shortsy. Wszystko to sprawia, że mamy wręcz syndrom odstawienia i poczucie straty, gdy tylko przez chwilę z nich nie korzystamy. To dobitny dowód na to, że jesteśmy wówczas uzależnieni.

Często słyszę, że nastoletnie dzieci ale i młodsze, nie potrafią się skupić na nauce i np. czytaniu podręcznika, bo spoglądają na smartfona i myślami są na Instagramie czy Tik Toku. Ich mózg domaga się dopaminy. To dokładnie tak jak w przypadku narkotyków.

Telefon przestał służyć nam, role się odwróciły. Dlaczego? Ponieważ coraz powszechniejsze stają się uzależnienia od telefonu, jego aplikacji i świata, który nam oferuje, niestety często jedynie wirtualnego. Poczucie niepokoju czy wręcz paniki, przymus ciągłego bycia w pobliżu telefonu czy też niechęć do zostawienia go w innym pokoju, to zaledwie kilka z objawów poważnego uzależnienia behawioralnego – wśród innych o podobnych objawach wymienia się między innymi uzależnienie od alkoholu czy narkotyków. Często już zresztą telefony nazywa się „kokainą naszych czasów”!

Długotrwałym bezpośrednim skutkiem nadużywania smartfona nie jest oczywiście niewydolność wielonarządowa jak w przypadku narkotyków. Istnieją jednak efekty uzależnienia od telefonu, które mają wpływ zarówno na życie jednostki jak i społeczeństwa. Wiele osób cierpi na stany lękowe czy depresje właśnie przez nieumiejętność odróżnienia prawdziwego życia od tego, co widzą, na social mediach, filmikach, reklamach. Zwłaszcza młodzież nie potrafi zrozumieć, że to, co pokazują ich idole – influencerzy, jest starannie zaplanowaną taktyką.

Międzynarodowy Dzień Bez Telefonu

Jest to na razie jeden dzień, bardzo moim zdaniem potrzebny aby zacząć, jednak takich dni w swoim życiu musimy mieć więcej. Bardzo smutne są obrazki rodziców wpatrzonych w telefon, gdy podchodzi do nich ich roczne czy dwuletnie dziecko, a oni wybierają telefon, nie poświęcając potomkowi uwagi. Co jest dla nas ważniejsze? Czy na randkach potrafimy jeszcze rozmawiać? Czy tylko gapić się w ekran?

Pozytywnym trendem jest coraz częściej wprowadzany przez restauracje zakaz korzystania z telefonu podczas posiłku. Wszystko aby powrócić do relacji miedzy ludźmi, cieszyć się rozmową i doskonałym jedzeniem.

Gdy nie wiesz, gdzie znajduje się twój telefon, przeżywasz mini-zawał? Czas spróbować ograniczyć korzystanie z tej zdobyczy cywilizacji. Ja sam jak większość z nas używam telefonu do pracy, której social media są częścią. Ale wiedząc też jak działają nasze emocje i jak wpływa na psychikę człowieka uzależnienie, pragnę zachęcić wszystkich do wprowadzenie tzw. higieny cyfrowej.

Oczywiście o uzależnieniu nie decyduje sam dyskomfort, który pojawi się na pewno, jeśli na co dzień masz telefon w ręku co najmniej kilkanaście/kilkadziesiąt, a nawet kilkaset razy. Ważne jest, abyś świadomie obserwował swoje reakcje, a wśród nich:
– wzmożoną nerwowość,
– obawę, że coś się stanie, a ty nie będziesz o tym wiedział (FOMO)
– niepokój, panikę,
– niemożność skupienia myśli,
– powracające myśli, żeby sięgnąć po telefon.

To tylko kilka z wielu sygnałów, które powinny dać ci do myślenia. Jeśli któryś z nich występuje na samą myśl o braku dostępu do telefonu, bardzo możliwe, że cierpisz na nomofobię…

Jak zadbać o higienę psychiczną?

Trudno wymagać od dzisiejszego świata, aby zrezygnował z telefonów, jest to niemożliwe. Wiele zawodów nie ma racji bytu bez tego urządzenia. Istnieją jednak proste rozwiązania, aby ograniczyć używanie go w czasie wolnym, które warto wprowadzić dla wspomnianej już higieny cyfrowej. Najprostszym oczywiście jest wyłączenie aparatu, wyciszenie go lub schowanie (nawet jeśli miałby to zrobić za nas ktoś inny). Wiele osób decyduje się na wyprowadzenie telefonu z sypialni, co jest świetnym pomysłem. Nie scrollujemy wówczas przed snem, co jak doskonale wiemy, bardzo negatywnie wpływa na jakość odpoczynku. Zaleca się także wyłączenie powiadomień z aplikacji. Dla ciężkich przypadków, radzę wręcz odinstalowanie apek, które zajmują nam najwięcej czasu. Dla niektórych będzie to właśnie Tik Tok. Znam też osoby, które korzystają z Facebooka i Instagrama jedynie logując się na laptopie, dzięki czemu nie zaglądają do nich bezwiednie na komórce.

Rodzicom oferuje się obecnie wiele kursów na temat tego jak pokonać uzależnienie dziecka od smartfona oraz dlaczego nie należy w ogóle pozwalać najmłodszym dzieciom na korzystanie z nich. Już teraz wiemy, że mózg kilkuletniego malucha nie radzi sobie z tym, co widzi na ekranie, zachodzą także w nim nieodwracalne zmiany w istocie szarej. Niezwykle ważne są tu alternatywy, czyli wspólne spędzanie czasu, sport, aktywność na dworze.

Sięganie po telefon stało się naszym nawykiem, pamięć mięśniowa robi to za nas. Łapiemy się na tym, że oglądając film, nie potrafimy się skupić, bo zaglądamy do telefonu. Trzeba ten proces odwrócić, wylogować się do życia. Smartfona zostawiać w innym pokoju. Na początku będzie trudno, ale tak jest ze wszystkim, odstawieniem cukru, alkoholu itp. Ważne aby być konsekwentnym. Dobrze zacząć właśnie w Dzień bez telefonu, ale życzę każdemu więcej takich dni, a już z pewnością, wielu godzin bez telefonu na co dzień!

Jakub B. Bączek
https://www.jakubbbaczek.pl/


Jakub B. Bączek – Trener mentalny Mistrzów Świata i olimpijczyków, właściciel kilku firm, autor ponad 20 książek, sprzedawanych dziś w 17 krajach. Wykładowca studiów MBA na Akademii Leona Koźmińskiego, ekspert telewizyjny, mówca inspiracyjny, regularnie zapraszany do czołowych banków i korporacji.
Twórca Akademii Trenerów Mentalnych™ i popularnych projektów szkoleniowych w Polsce i za granicą. Prywatnie pasjonat podróży, gry w golfa, buddyzmu i czytania książek. Uważa, że marzenia się nie spełniają – marzenia się… SPEŁNIA!