7-dniowy tydzień pracy dla wszystkich firm, a 4-dniowy dla pracowników.
Czy taka rewolucja jest możliwa?
28 proc. pracowników chciałoby wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy. Wśród firm entuzjazm jest mniejszy, choć już co dziesiąty pracodawca planuje wdrożyć taki system pracy – wynika z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service. Eksperci firmy wskazują, że model, w którym przedsiębiorcy osiągają wyższe zyski, przy zmniejszeniu czasu pracy dla pracowników i bez obcinania im wynagrodzenia jest możliwy. Są jednak pewne warunki. 4-dniowy tydzień pracy musiałby być standardem europejskim, a ustawodawstwo powinno zmierzać w stronę 7-dniowego tygodnia pracy dla firm i 4-dniowego dla pracowników. Weekend dla różnych osób wypadnie w innym momencie.
Eksperymenty związane z 4-dniowym tygodniem pracy są coraz popularniejsze. W 2023 roku społeczność non-profit 4 Day Week Global wprowadziła na pół roku w 33 firmach w sześciu różnych państwach zmniejszenie czasu pracy. Wyniki były w przeważającej mierze pozytywne. Firmy biorące udział w programie odnotowały wzrost przychodów, poprawę zdrowia i samopoczucia pracowników oraz pozytywny wpływ na środowisko. Eksperymenty tego typu i ich pozytywne wyniki skłaniają kolejne organizacje do wypróbowania modelu 4-dniowego tygodnia pracy. To rozwiązanie zyskuje też coraz większą przychylność pracowników.
Polacy chcą 4-dniowego tygodnia pracy
Pracownicy w Polsce do modelu 4-dniowego tygodnia pracy wydają się przekonani. Gdy w „Barometrze Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service zapytano o dowolny benefit płacowy lub pozapłacowy na pierwszych miejscach pojawiła się podwyżka (64 proc.) oraz premia (54 proc.), ale na kolejnych dodatkowe dni wolne (30 proc.) i właśnie 4-dniowy tydzień pracy (28 proc.). Do skrócenia czasu pracy do czterech dni są przekonane tak samo mocno kobiety (28 proc.), jak i mężczyźni (29 proc.). Widać jednak zróżnicowanie jeżeli chodzi o wiek – za 4-dniowym modelem pracy opowiada się 39 proc. 25-34-latków, 30 proc. 45-54-latków, 29 proc. 35-44-latków w porównaniu do 18 proc. osób powyżej 55 roku życia i zaledwie 17 proc. 18-24-latków.
– Patrząc na to, jak kluczowe jest dla pracowników wynagrodzenie, mogliby zaakceptować 4-dniowy tydzień pracy, ale wyłącznie pod warunkiem zachowania wielkości pensji. To jedyna możliwość dla pracujących. I prowadzone dotychczas eksperymenty zakładały właśnie taką opcję. Pracownicy wykonywali swoje standardowe obowiązki przez cztery dni, ale zachowując dotychczasowe wynagrodzenie. To na pewno jeden z elementów, który przyczynił się do tak pozytywnych efektów prowadzonych eksperymentów – wskazuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy.
Wśród firm widać większy sceptycyzm. W „Barometrze Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service co dziesiąte przedsiębiorstwo wskazuje, że zamierza wdrożyć 4-dniowy tydzień pracy. Najczęściej takiej odpowiedzi udzielają największe firmy (15 proc.) w porównaniu do 9 proc. średnich i zaledwie 7 proc. małych pracodawców.
Pracownicy 4, ale firmy 7 dni pracy w tygodniu
Eksperci Personnel Service wskazują, że 4-dniowy tydzień pracy dla pracowników jest możliwy, ale pod dwoma warunkami. Po pierwsze, tego typu rozwiązanie musiałoby obowiązywać co najmniej na poziomie europejskim. W przeciwnym razie kraje, które zdecydowałyby się na ten system pracy, mogłyby stracić przewagę konkurencyjną wobec państw działających w aktualnie obowiązującym standardzie. Po drugie, kluczowe jest ustawodawstwo, które wprowadza 7-dniowy tydzień pracy dla firm, a dla pracowników 4-dniowy.
– Optymalnym rozwiązaniem, i co istotne możliwym, jest wprowadzenie 7-dniowego tygodnia pracy dla firm, a dla ludzi 4-dniowego. To oznacza, że nie istniałby weekend w takim klasycznym rozumieniu jak teraz. Każdy miałby swoje 3 dni wolnego w innym momencie, bo ludzie pracowaliby na zmiany, np. od poniedziałku do czwartku i następnie od czwartku do niedzieli. Gospodarka pracowałaby non stop, stąd byłby możliwy wzrost zysków, nawet pomimo ograniczenia czasu pracy dla poszczególnych pracowników – mówi Krzysztof Inglot z Personnel Service. – Co ważne, rozwiązanie, które rozszerza działanie firm do 7 dni w tygodniu, pozwoliłoby na wygenerowanie nowych miejsc pracy. To w jakimś stopniu zniwelowałoby problem zastępowania pracy ludzi przez AI – dodaje Inglot.