Jak mężczyzna może dbać o płodność
Uwaga. Praktycznie na całym świecie, jakość nasienia mężczyzn od kilku dekad spada, a w ostatnim czasie ten niebezpieczny proces przyspiesza. Przyczyny są różne – mówią naukowcy. Jednak istnieją też sposoby, które pomagają w ochronie płodności.
Coraz mniej plemników
Z męską płodnością dzieje się coś niepokojącego. Według analiz dostępnych badań przeprowadzonych przez międzynarodową grupę naukowców, na świecie, w tym w Europie jakość nasienia mężczyzn spada od kilku dekad. Co gorsza, ten spadek w XXI wieku jeszcze przybrał na sile.
„Ogólnie obserwujemy znaczący światowy spadek liczby plemników w nasieniu mężczyzn o ponad 50 proc. w ciągu ostatnich 46 lat i spadek ten przyspieszył w ostatnich latach” – alarmuje prof. Hagai Levine z Uniwersytetu Hebrajskiego, współautor opracowania opublikowanego w piśmie „Human Reproduction Update”.
Sprawa jest poważna. „Nasze wyniki to >>kanarek w kopalni<<. Mamy poważny problem, który, jeśli nie zostanie zniwelowany, może zagrażać przetrwaniu ludzkości. Pilnie wzywamy do podjęcia globalnych działań mających na celu promowanie zdrowszego środowiska dla wszystkich gatunków oraz ograniczania czynników i zachowań, które zagrażają naszemu zdrowiu reprodukcyjnemu” – nawołuje specjalista.
Co więcej, problemy z płodnością mogą zwiastować inne kłopoty. „Niepokojący spadek stężenia plemników u mężczyzn oraz ogólnej liczby plemników o ponad 1% rocznie, o czym informujemy w naszym artykule, idzie w parze z niekorzystnymi tendencjami w innych wskaźnikach zdrowotnych mężczyzn. Można wymienić tutaj rak jądra, zaburzenia hormonalne, wrodzone wady narządów płciowych, a także spadek zdrowia reprodukcyjnego kobiet. Nie można pozwolić, aby ten trend utrzymywał się niekontrolowany” – mówi prof. Levine.
Niewiedza szkodzi
„Gdy mężczyźni nie mogą mieć dzieci lub muszą podjąć kosztowne leczenie, może to mieć poważny wpływ na ich psychikę. Może to prowadzić do depresji i wywierać poważne napięcia w relacji” – przestrzega dr Phyllis Zelkowitz, autorka badania.
Mężczyźni zwykle znali takie modyfikowalne czynniki ryzyka, jak palenie czy stosowanie sterydów, ale np. nie zdawali sobie sprawy z takich zagrożeń, jak zbyt częsta jazda rowerem czy częste trzymanie grzejącego się laptopa na kolanach.
Tego lepiej unikać
Oprócz tych wskazanych przez izraelski zespół czynników, warto zwrócić uwagę na inne, prawdopodobnie bardziej powszechne. Jeśli mężczyzna chce być ojcem, lepiej, aby uważał z używkami. Dobrze pokazuje to np. przegląd badań na temat wpływu na męską płodność trzech najbardziej niezdrowych nawyków – palenia, picia alkoholu i używania narkotyków przeprowadzony na Uniwersytecie Rzymskim „La Sapienza”.
„Mimo braku solidnych dowodów pochodzących z badań interwencyjnych, które w większości przypadków są niemożliwe do przeprowadzenia u ludzi, wyraźne widoczne jest, że palenie, picie alkoholu i rekreacyjne zażywanie narkotyków może w jakiś sposób osłabiać płodność mężczyzn. Jeśli te czynniki działają wspólnie, prawdopodobnie ich efekt nie tylko się dodaje, ale dochodzi do synergii” – piszą naukowcy w swojej publikacji. Oznacza to, że wspólny skutek jednoczesnego działania palenia, picia i zażywania narkotyków może być silniejszy, niż wynikałoby to z prostego dodawania.
Szczupła sylwetka – lepsze nasienie
Nawet, jeśli ktoś nie pije, nie pali, nie mówiąc już o narkotykach, szczególnie dobrze zrobi, jeśli zadba o prawidłową wagę. W badaniu klinicznym z udziałem 56 otyłych mężczyzn w wieku od 18 do 56 lat, specjaliści z Uniwersytetu Kopenhaskiego odkryli, że zadbanie o zdrowszą masę ciała może mieć kolosalne znaczenie dla płodności.
„Mężczyźni stracili średnio 16,5 kg, co zwiększyło stężenie plemników o 50 procent, a liczbę plemników o 40 procent, po ośmiu tygodniach od utraty wagi” – informuje autorka badania, Signe Torekov.
Kluczowa jest przy tym konsekwencja. „Jednak tylko ci mężczyźni, którzy utrzymali niższą wagę, mieli po roku dwukrotnie więcej plemników, niż przed jej utratą. Mężczyźni, którzy odzyskali dawną wagę, stracili poprawę jakości nasienia” – podkreśla specjalistka.
Naukowcy zwracają uwagę, że już wcześniejsze, podobne badania wskazywały na istotne skutki otyłości, ale jak twierdzą, zwykle brało w nich udział niewielu chętnych, a uzyskiwany spadek wagi był często niewielki.
„Teraz byliśmy gotowi, aby taki projekt przeprowadzić. To pierwsze długoterminowe, randomizowane badanie, w którym udowodniliśmy, że jakość nasienia u mężczyzn z otyłością poprawia się wraz z utrzymaną obniżoną wagą” – mówi prof. Torekov.
Dieta na plemniki
Z masą ciała nieodłącznie wiąże się dieta. Jednak zdrowe jedzenie może wspierać płodność też na inne sposoby. W ubiegłym naukowcy z kilku australijskich uczelni opublikowali analizę badań odnośnie wpływu przeciwzapalnych stylów żywienia, takich jak tzw. dieta śródziemnomorska na płodność mężczyzn. Według wyników odżywianie się w taki sposób to relatywnie prosta i niedroga strategia dbania o jakość nasienia.
„Badania wykazują, że stan zapalny może wpływać na płodność zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. Wywiera negatywny wpływ na jakość nasienia, cykle menstruacyjne i zagnieżdżenie się jajeczka. W związku z tym, w naszej pracy chcieliśmy sprawdzić, w jaki sposób dieta zmniejszająca stan zapalny, taka jak dieta śródziemnomorska, może poprawić płodność” – mówi dr Evangeline Mantzioris z University of South Australia.
„Z radością odkryliśmy spójne dowody na to, że przestrzeganie diety przeciwdziałającej stanom zapalnym – zawierającej dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych, flawonoidów (np. z warzyw liściastych) oraz ograniczoną ilość czerwonego i przetworzonego mięsa może poprawić płodność” – informuje ekspertka.
Ruch to płodność
Jak to zwykle bywa w poradach, jak zachować zdrowie, dobrej diecie towarzyszy ruch. Tak jest też w przypadku płodności. Znaczenie zaangażowania ciała w aktywność może być trudne do przecenienia, jak np. pokazał zespół z Uniwersytetu Harvarda, badając nawyki i jakość nasienia 190 mężczyzn w wieku od 18 do 22 lat. Oglądanie telewizji przez 20 godzin tygodniowo wiązało się z 44 proc. spadkiem liczby plemników w porównaniu do niemal całkowitego unikania tego typu rozrywki. Tymczasem 15 godzin umiarkowanych lub intensywnych ćwiczeń tygodniowo podnosiło liczbę plemników aż o 73 proc. w porównaniu do ćwiczeń uprawianych przez mniej niż 5 godzin na tydzień.
„Większość dotychczasowych badań odnośnie aktywności fizycznej i jakości nasienia koncentrowała się na zawodowych maratończykach i kolarzach, którzy osiągają poziom aktywności fizycznej niedostępny dla większość ludzi na świecie. My zdołaliśmy zbadać zakres aktywności fizycznej, który jest bardziej istotny dla mężczyzn z ogólnej populacji” – mówi autor badania Jorge Chavarro.
Uważaj, czym oddychasz
Kolejna sprawa to toksyny, które mogą na przykład czaić się w powietrzu. Jego działanie wyraźnie zademonstrowali naukowcy z Uniwersytetu w Katanii, przeanalizowali jakość nasienia ponad 180 mężczyzn mieszkających w rejonach o różnym stopniu uprzemysłowienia.
„Sugerowano już, że zanieczyszczenie powietrza może wpływać na jakość nasienia, ale dowody nadal były sprzeczne. Oceniliśmy więc, czy występują różnice w tradycyjnych parametrach nasienia u mężczyzn mieszkających przez całe życie w strefach o niskiej, średnio-niskiej, średniej i wysokiej aktywności przemysłowej w prowincji Mesyna – piszą badacze w swojej publikacji. – Całkowita liczba plemników była wyższa u pacjentów mieszkających w strefach o niskiej i średnio-niskiej gęstości przemysłowej w porównaniu z mężczyznami mieszkającymi w strefach o średniej i wysokiej gęstości – donoszą. Mężczyźni z rejonów mniej zanieczyszczonych mieli średnio o połowę większą objętość nasienia w czasie jednego wytrysku”.
Uwaga na nerwy
Kolejna sprawa to psychika, a konkretnie poziom napięcia.
„Stres psychiczny jest szkodliwy dla jakości nasienia i plemników, wpływając na ich stężenie, wygląd oraz zdolność do zapłodnienia komórki jajowej – stwierdzili np. eksperci z Columbia University. – Mężczyźni, którzy odczuwają stres, mają częściej niższe stężenia plemników w swoim ejakulacie, a ich plemniki są bardziej podatne na zniekształcenia lub mają zaburzoną ruchliwość” – przestrzega prof. Pam R. Factor-Litvak, współautorka badania z udziałem ponad 190 ochotników wieku 38-49 lat, u których naukowcy sprawdzili jakość nasienia oraz poziom doświadczanego na co dzień stresu.
Naukowcy podejrzewają wpływ wydzielanych przez organizm hormonów w czasie napięć oraz działanie wolnych rodników.
„Od dawna wiadomo było, że stres ma wpływ na zdrowie. Nasze badania sugerują, że zdrowie reprodukcyjne mężczyzn może być również podatne na ich środowisko społeczne – mówi prof. Teresa Janevic, główna autorka badania. – Ograniczenie stresu wymaga pewnego wysiłku, podobnie jak zmniejszenie wpływu innych szkodzących płodności czynników. Jednak, z pewnością warto zadbać o swoją płodność”.
Źródło informacji: Serwis Zdrowie