Nie ma cudownej substancji „leczącej wzrok”.
„Całkowicie naturalnie można wyleczyć wzrok w ciągu zaledwie kilku tygodni i wyrzucić okulary do kosza” – to MIT! Stwierdzenie niebezpieczne, nieprawdziwe i stanowiące nadużycie.
Prof. Marek Rękas, konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki, z-ca dyrektora ds. naukowych w Wojskowym Instytucie Medycznym Państwowym Instytucie Badawczym, kierownik Kliniki Okulistyki w WIM PIB, jest krytyczny względem tego typu stwierdzeń.
“Wprowadzają one ludzi w błąd i często mają charakter reklamowy. Oczywiście, że nie ma jednego cudownego „leku na wzrok” – stwierdza krótko. – Bo widzenie można stracić wskutek: jaskry, choroby plamki czy siatkówki. Jeśli takie stwierdzenie reklamowałoby korekcję wady, to w niektórych przypadkach może ono być prawdziwe – po operacji okulary można wyrzucić” – podsumowuje prof. Rękas.
Ekspert wiąże nadzieje z Ustawą o wyrobach medycznych. Jeśli ona nie będzie tych spraw penalizowała, nie powstrzyma się fali niedomówień w tym zakresie.
“Dziś pacjenci wydają więcej pieniędzy na suplementy niż na leki. Tu widzę rolę dla dziennikarzy, żeby informować, że wcale nie trzeba przyjmować suplementów, żeby zdrowo żyć. Wystarczy zjeść jedną dziennie sałatkę warzywną i nasze zapotrzebowanie na suplementy jest pokryte. Z tego typu praktykami możemy walczyć przez szkolenia, należytą informację w prasie, czy też ustanawianie odpowiedniego prawa. W przypadku wątpliwości najlepszą opcją jest skorzystanie z wiedzy i praktyki lekarza specjalisty z danej dziedziny, bo on jedyny może poprowadzić leczenie w odpowiedni sposób w oparciu o rozpoznanie” – wyjaśnia prof. Rękas.
Położyć kres obiecującym nie wiadomo co artykułom i informacjom
Prof. Jacek Szaflik, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, dyrektor warszawskiego Samodzielnego Publicznego Klinicznego Szpitala Okulistycznego, podkreśla, że narząd wzroku jest bardzo złożony anatomicznie, biologicznie, fizjologicznie.
“I właśnie dlatego, niestety, możemy cierpieć na bardzo wiele różnych chorób oczu i nie ma jednego lekarstwa, jednej metody, za pomocą której można by wyleczyć wszystkie choroby oczu. Żartobliwie można by powiedzieć, że jedyną skuteczną metodą wyleczenia narządu wzroku mogłoby być przeszczepienie całego oka. Na razie jednak opracowanie jednej formuły, jednej terapii, jednego lekarstwa, czy jednego ćwiczenia leczącego wzrok wydaje się niemożliwe, mimo że postęp w leczeniu chorób oczu jest bardzo duży” – mówi prof. Jacek Szaflik.
Ekspert zwraca uwagę, że cudownych określeń typu: „wyleczysz wzrok”, używają nie te prawdziwe, porządne firmy farmaceutyczne, czy sprzętowe, bo te różnych określeń używają w sposób wyważony, z dużą odpowiedzialnością informują o swoich produktach, rozwijają je i są bardzo potrzebne. Nieuprawnionych określeń używają zaś oszuści, drapieżcy, którzy żerują na naiwności ludzkiej. Powstają rozmaite artykuły sponsorowane, które obiecują cudowną tabletkę na schudnięcie czy na wyleczenie wzroku.
“Niestety, ci drapieżcy celują często w choroby trudno leczące się, poważne, kosztowne w leczeniu, mimo że wiedzą, że nie ma skutecznej terapii. Tu liczę na pozytywne zastosowanie Ustawy o produktach medycznych. Trzeba położyć kres obiecującym nie wiadomo co artykułom i informacjom” – uważa prof. Szaflik.
Ekspert wspomina o ćwiczeniach wzroku opracowanych przez różnych specjalistów, które czasami mogą przynieść pewną ulgę, poprawić na chwilę naszą akomodację czy refrakcję.
“Medycyna klasyczna nie ma nic przeciwko stosowaniu tego typu ćwiczeń, ale nie należy wiązać z nimi jakiś szczególnych nadziei. Jeśli działają, to niestety tylko wtedy, kiedy się je wykonuje. To nie jest tak, jak z ćwiczeniami fizjoterapii, że jeśli ćwiczymy na przykład kontuzjowany bark, to po jakimś czasie wykonywania ćwiczeń możemy uzyskać trwałą poprawę” – podkreśla prof. Jacek Szaflik.
Jedzenie bez chemii i cukru
Dr n.med. Anna Ambroziak, okulistka, dyrektor ds. naukowych w Centrum Okulistycznym Świat Oka, podkreśla, że narząd wzroku wymaga szczególnej uważności i profilaktyki, czyli badań.
“Nie ma na świecie cudownej substancji ani chemicznej ani ziołowej, która potrafiłaby „wyleczyć wzrok”. Natomiast wady wzroku, czyli optyczne niemiarowości w naszym układzie optycznym takie jak: plusy, minusy, astygmatyzm czy naturalna, związana z wiekiem starczowzroczność korygujemy w pełni za pomocą okularów, soczewek kontaktowych, chirurgii laserowej rogówki albo zabiegów wewnątrzgałkowych soczewki. Prawdą jest, że dziś są dostępne tak nowoczesne rozwiązania, że po zabiegu rzeczywiście można żyć bez okularów, widząc doskonale na każdą odległość – mówi dr Anna Ambroziak. – Ale nie ma skutecznych suplementów leczących wzrok, a wręcz wiele jest toksycznych. Zasadniczo jedzmy mniej i wybierajmy jedzenie, a nie wyroby “jedzeniopodobne” o wysokiej zawartości chemii i cukru. Przyszłość okulistyki to terapie indywidualizowane, w tym terapie genetyczne i immunomodulacyjne oraz te oparte o komórki macierzyste i neuroregeneracja. Leczenie zaćmy to operacja – nie ma kropli na zaćmę, tak jak nie ma ich na starczowzroczność i wady wzroku” – dodaje ekspertka.
Co powinien robić pacjent okulistyczny?
Na razie więc pacjentom okulistycznym pozostaje poza operacyjną korekcją wzroku:
dobre dopasowanie okularów,
dbanie o higienę wzroku – szczególnie, jeśli pracują przy komputerze albo spędzają mnóstwo czasu z niebieskim ekranem,
kupienie certyfikowanych okularów przeciwsłonecznych,
nawilżaniu oczu, szczególnie, jeśli w pokoju/biurze jest klimatyzacja,
regularnym stosowaniu zaleconych prze specjalistę leków.
Bo jak na razie żadne tabletki, żadne suplementy ani nie „naprawią” wzroku ani nie cofną jego wady.
Źródło informacji: Serwis Zdrowie