Anna J. Dudek “Znikając”
Chciałam napisać o matkach. Tylko o nich. Nie o motylach w brzuchu, nie o balonach, nie o fantasmagoriach, tylko o tym, co wszystkie próbujemy, jak się okazuje, schować. O samotności, o zmęczeniu, o zdziwieniu. O wkurwieniu. O utracie siebie i żmudnym odzyskiwaniu tożsamości w całej tej chwale bycia mamą.
Nie szukałam bohaterek. Nie musiałam. Były i są obok. To nasze siostry, matki, babki. Przyjaciółki, koleżanki, znajome z pracy, kobiety, które spotykamy przypadkiem, zawsze w biegu. Zmęczone, zostawione sobie same, przeoczone. Niewidzialne i oczywiste. Matki.
To kobiety, którym Polska mówi głośne „won”, jak tylko urodzą dziecko. Albo jeszcze wcześniej. Jeśli masz za dużo na głowie – musisz sobie poradzić. Jeśli jesteś kobietą z niepełnosprawnością albo masz dziecko z niepełnosprawnością – musisz sobie poradzić. Podobnie jeśli masz depresję, nie masz pieniędzy, nie dostajesz alimentów albo wszystkiego jest po prostu za dużo, bo pomocy nie ma, ale wymagania się piętrzą.
Masz urodzić i rzygać ze szczęścia. I powoli znikać.
Przepiękne, pozbawione lukru reportaże o macierzyństwie. Bohaterki bywają zmęczone, przerażone, zrozpaczone i wściekłe, często samotne. I nawet gdy modlą się, by ich dziecko umarło jako pierwsze, jest to opowieść o niewiarygodnie głębokiej miłości.
Renata Kim
Matkom zakłada się maskę radości, cudu i nieskończonego szczęścia. Dudek zdziera ją bez znieczulenia i pokazuje, jak bolesne i depresjogenne bywa macierzyństwo w tym kraju. Ta wstrząsająca lektura pokazuje codzienność milionów Polek. To nie cukierkowe parentingowe bajki z Instagrama. To prawdziwe życie.
Katarzyna Kucewicz
Anna J. Dudek – dziennikarka od lat związana z „Wysokimi Obcasami”. Wcześniej publikowała między innymi w „Polska The Times” i OKO.press.
W pracy reporterskiej zajmuje się prawami kobiet w kontekście politycznym i społecznym, pisze o systemowym wypychaniu kobiet poza margines. Zrobiła to między innymi w książce Poddaję się. Reportaże o polskich muzułmankach.
Mama Gutka, córka Małgorzaty, wnuczka Reny.